Każdy z nas zna taką.
Ostrą laskę.
Taką,
co to chłopaka nie ma, albo ma na trochę, bo tak naprawdę, jak sama
twierdzi, chłopa nie potrzebuje i nie chce, bo życie jest piękne, a poza
tym “keep going”, jak to głoszą tatuaże na nadgarstkach nastolatek,
świeżych niczym kwiaty sprzedawane przez babulinki pod katowickim
Skarbkiem.
Taką,
co jak już wspominałam, chętnie udostępnia swoje zdjęcia w internetach,
uprzednio bogato przerobione, ze stosownym ułożeniem twarzy, albo nago,
albo w bieliźnie, albo bez stanika, za to w majtkach i przykrótkich
koszulkach, które krzyczą jedno wielkie “FAP ALERT”.
Taką,
co się lubi nawalić w jakimś modnym klubie w modnym mieście, modnym
drinkiem, albo najlepiej, wiadrem drinka. Wyzywająco ubrana będzie się
wić w takt muzyki i nawet zacznie obtańcowywać Twojego chłopaka, bo
może.
Coś
jak Emma Watson z Bling Ringa (tak, widziałam ten film, tak, jest lekko
głupawy, ale to nic w porównaniu z głupotą bananowych dzieci).
Lubię
co jakiś czas pooglądać sobie konta na insta takich panien, bo zawsze
się dowiem, jakich zdjęć sobie nie robić, jeżeli nie chcę wyjść na
totalnie ostrą laskę.
I insta ma też jedną taką fajną cechę, że sobie możesz oznaczyć stronę swoją internetową, na której działasz.
I
po wejściu na taką widać, że ostra to jednak zawsze jest bardziej
papryka jalapeno, niż rozmaite dziewuszki. Między tymi wszystkimi
zagrywkami, znajdziesz jednak to, co je boli i za czym tęsknią - miłość.
Bo odszedł.
Bo nie kochał.
Bo pokochał inną.
Bo pokochał inną.
Bo zostawił, nie zadzwonił, złamał serce, zainfekował myśli, spowodował noce bezsenne i łzy.
I smutno mi się robi.
Takie
to proste. Jakkolwiek się kobiety nie zapierają, nie przeczą i nie
odżegnują, większość z ich głupich zachowań jest krzykiem, który ma
zostać usłyszany, albo ma zagłuszyć pustkę, której się nie da sobą
zapełnić.
Koteczki,
możecie się z tym zgadzać, albo nie, ale jak będziecie balować w jakimś
modnym klubie, to spróbujcie popatrzeć na takie lasencje nie jak na
szmaty, ale jak na dziewczynki, które jeszcze nie są dorosłe. I to
smutne dziewczynki.
Następnym razem, jak gdzieś pójdę, to też spróbuję tak pomyśleć.
zdjęcie: via Pinterest