czwartek, 25 września 2014

rzeczowo o LGBT


Możecie w to wierzyć, albo nie, ale jak natknęłam się ostatnio na skrót LGBT, to musiałam sprawdzić w internetach, cóż to za wymysł i już teraz wiem, że z ang. to skrót zbioru, w którym znajdziemy:
Lesbians, Gays, Bisexuals, Transgenders, czyli tych wszystkich, którzy teraz rozlewają to tu, to tam piwo Ciechan.

W żadnym wypadku nie jest mi bliska ideologia KK, hasła o sodomii myślę, że mogły być chwytliwe w czasach premiery Boskiej komedii, która jakoś tak bardziej przybliżyła chore wizje o mękach po śmierci (co jest b. zabawne z uwagi na to, że większość panów w średniowieczu kończyła z kozami, bądź innymi, bogu ducha winnymi, zwierzętami).

Niespecjalnie też miałabym ochotę palić tęczę na Placu Zbawiciela, czy też maszerować ramię w ramię z osobami, które na co dzień czują potrzebę uświadamiać mi, co robią, z kim robią, jak kończą, gdzie i komu.

Miałam nadzieję przeżyc swoje życie w nastawieniu neutralnym co do rzeczy, które są mi obce, i jak na razie mi się to udawało.

Nie reagowałam na występy pani z brodą, bo po co, Eurowizja jest tak szitowym wydarzeniem, że większym zaskoczeniem było dla mnie to, że ludzie to autentycznie oglądają. Nawet sesja kobiecego pana w towarzystwie modnych ubrań i pani w ciąży nie obeszła mnie zbytnio.

Nie zapłakałam nad szczątkami tęczy, podpalonej już wiele razy, zawsze przez ludzi nietrzeźwych, bądź tępych, bądź dwa w jednym. Dopóki nie spalili tam zwierząt, bądź ludzi, myślę, że nie ma co drzeć szat, ani ubolewać nad upadkiem cywilizacji, tylko tych pieniążków trochę szkoda, bo one z naszych kieszeni wędrują na takie ekscesy, a Ci państwo co podpalają, to jestem prawie pewna, że nie płacą podatków, także nic ich to nie kosztuje.

Nie interesuje mnie specjalnie, czy w szkole będzie edukacja seksualna, bo nic mi po niej, z czasów własnego WDŻ-u pamiętam tylko stwierdzenie, że “żadna dziewczyna nie chciała by zginąć nabita na pal”, z czym na dzień dzisiejszy się nie zgadzam, bo gusta są różne. Biorąc pod uwagę, że większość zachowań wynosimy z domu, to myślę, że nietolerancyjne gnioty (np. antyfeminiści) są takie nie dlatego, że opuścili edukację seksualną raz, czy dwa, ale dlatego, że tatko i mama się zachowują tak, a nie inaczej, a nasz indywidualny samorozwój szkoła często zabija, a nie podsyca.

Niedopuszczalne jest mówienie o kimś w sposób wulgarny na forum. Nieważne kim jest, jak się zachował i co zrobił, bo suche fakty bardziej obnażają niedoskonałości, niż obsmarowanie kogoś kurwami, ale to już kwestia kultury osobistej, a nie poglądów, jak się o kimś wypowiadamy.

Jako mądre koteczki zdajecie sobie sprawę z tego, że te wszystkie ekscesy to tylko tło. Winno być tylko tłem, żeby nie zasłaniało nam tego, co dzieje się w polityce i gospodarce.

A jeżeli ktoś jest gejem, lesbijką, biseksualistą, transeksualistą, to dopóki nie jest głupi i nikogo nie krzywdzi, to mnie jest jedno, nie wydaje mi się, żeby różnił się w jakikolwiek sposób od innych.
Jeżeli jest debilem i zaśmieca moją prywatną przestrzeń - won.

zdjęcie: via Pinterest

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz